| ||||
|
PRZEDMIOTY Wiesława Chojkowska - dekoracja wnętrz Akcja filmu rozgrywa się w początkach XIX stulecia. Trzeba pamiętać, że została umiejscowiona na prowincji, gdzie ze względu na zwyczaj wieloletniego przechowywania przedmiotów wiele z nich pochodziło z dawniejszych czasów, np. z XVII czy XVIII wieku. Przeważającą większość rekwizytów w filmowym "Panu Tadeuszu" miały stanowić przedmioty autentyczne. Około 80 procent spośród nich pochodziło z prywatnych kolekcji, pozostałe z muzeów. Jednak niektóre z przedmiotów opisanych przez Adama Mickiewicza należało wykonać, gdyż autentyki nie istniały. Szkło powstawało w hucie Tarnowiec, oczywiście na zamówienie; podobnie tabakierki. W tym czasie, kiedy zaczynały się prace nad rekwizytami "Pana Tadeusza" trwała akurat w Zamku Ujazdowskim wystawa wzornictwa skandynawskiego i tam zobaczyłam serwis tzw. flora danika z manufaktury w Kopenhadze; bardzo mi się spodobał. Były na nim namalowane zioła według pierwszych zielników Linneusza, prezent dla Katarzyny II. Nasz serwis na siedemdziesiąt osób jest robiony na podstawie właśnie tego wzoru. Wojciech Kocemba rekwizytor Teraz czytałem "Pana Tadeusza" nie dla przyjemności, tylko pod pewnym kątem: musiałem wyłapywać rekwizyty, których nie ma w scenariuszu, a które grają w książce. Było parę takich rzeczy. Na przykład łapka na muchy Wojskiego. Kolega ją raz-dwa skonstruował. Kawałek skóry, długi kijek... Albo puzdro na butle z wódką gdańską. Miało to zagrać tuż po polowaniu na niedźwiedzia. Wzór odrysowany ze zbioru Radziwiłłów, dno wyściełane aksamitem, poustawiane flaszki. Anna Adamaszek - drugi scenograf Sięgnęliśmy do malarstwa z tamtych czasów. Chcieliśmy wszystko poznać nie tylko od strony architektonicznej, ale od strony klimatu, atmosfery... Na czym polegał na przykład w tamtych czasach bałagan? Jak wyglądało życie dookoła domów? Jakie stały tam przedmioty? Czy przestrzeń była rozjeżdżona przez wozy, czy zadbana? Jakie elementy drewniane zużywały się przez lata użytkowania i w którym miejscu coś odpadało? To było fascynujące, to odszukiwanie takiego "brudku", który zawsze się przecież wokół człowieka odkłada TABAKIERKA Wiesława Chojkowska - dekoracja wnętrz Tabakierka Podkomorzego - złota, z wizerunkiem Stanisława Augusta Poniatowskiego; tabakierka Robaka - z Napoleonem na tle bitwy. Na wieczku dałam Matkę Boską Częstochowską, choć tego nie było u Mickiewicza - na zewnątrz Matka Boska, a w środku "bóg wojny". MACZUGA CHRZCICIELA Allan Starski - scenograf Andrzej zaproponował małą maczugę, a ja chciałem, żeby to był widoczny element, coś opowiadający o tej postaci. Zaproponowałem olbrzymią maczugę. Wykonał ją facet z Akademii Sztuk Pięknych. Poprosiłem, żeby ją wyżłobił w środku, żeby nie była taka ciężka. Nie miałem potem czasu sprawdzić, przyjechałem na plan i okazało się, że ta maczuga jest nieprawdopodobnie ciężka. Drewno, którego użył plastyk, jest piekielnie ciężkie. A jeszcze nabił ją żelaznymi ćwiekami. Perepeczko, który jest silnym chłopem, z trudem tym wywijał. Marek Perepeczko: Ryczę: "Ja chcę żyć, bić!" i wymachuję nad głową tą maczugą. Takie dwa obroty jak do rzutu młotem. Gorzej nawet, bo młot olimpijski waży siedem kilogramów, a to co najmniej dwa razy tyle. I ja wykonałem tych dubli dwanaście czy piętnaście. Już nie pamiętam. Nie wiadomo dlaczego, bo zazwyczaj u Andrzeja Wajdy robi się dwa duble i wystarczy. Powiedziałem wtedy: "Andrzeju, to chyba za karę, że dwadzieścia pięć lat u ciebie nie grałem". Bolało mnie potem wszystko. SERNICA Paweł Edelman - operator obrazu Kwestia sera i sernicy to jest dosyć trickowa sprawa. U nas takie zdjęcia marnie wychodzą. Jesteśmy w tym słabi; zresztą, z naszą techniką, z naszymi efektami specjalnymi... Pewne rzeczy nam nie wychodziły podczas tej sceny, ale to wszystko broni się potem w montażu. Tak to jest zapisane w poemacie Mickiewicza i w scenariuszu: sernica się wywraca i sytuacja na polu bitwy się diametralnie zmienia. Wydaje się to niemożliwe. Allan zbudował sernicę zgodnie z opisem i wiedzą. Jak spojrzeliśmy na nią z Andrzejem, wiedzieliśmy od razu, że całe to urządzenie nie może zrobić krzywdy wojsku, które będzie stało pod tą sernicą. Na pewno nie rozproszy tak dobrze wyćwiczonych żołnierzy Krzysztof Globisz - major Płut Prawie mi ta sernica na nogi spadła, ale uszedłem z życiem.
| ||||
|
| ||||
Copyright © Prószyński i S-ka SA 1999. Wszystkie prawa zastrzeżone | ||||